Czy warto z rodziną do pracy do Norwegii? - Norwegia - s7

panladny napisał:
...z zielona trawka,to chyba pani psycholog sie nie rozstaje!
juz czas zmniejszyc dzialke,albo zmienic dostawce...

piekna mowa-trawa,bla bla bla...dwa posty,ktore sie wykluczaja,a wszystko napisane madrymi slowami,tak zeby nikt,przypadkiem nie zrozumial!
z psychologii bylas za pewne prymuska?

p/s: zapomnialas dodac,ze czekasz na spotkanie,w grupie...

mdpsycholog - mało dyma psycholog?

gabriel napisał:
truskawkowa napisał:
Kami hehe no to czekam na lincz,co zrobic
no to moze sie zrehabilituje jak napisze ...

Odpowiem TAK...:

PIEPRZENIE O SZOPENIE JAK ON NIE ŻYJE...

Co innego jest nieudolna OSOBA bez względu na płeć ...
A co innego jest zniechęcanie innych do przyjazdu tutaj ...przede wszystkim Tych którzy chcą być razem jako rodzina tym bardziej rodzina dzieciata... .

A to czy IM TO WYJDZIE POZYTYWNIE CZY TEŻ NEGATYWNIE to już ICH PRYWATNY PROBLEM ...a nam nic do tego...

To ,że jakiejś tam kobiecie Tu w Norge nie wychodzi nie zmienia faktu ,że stu innym powodzi się wyśmienicie ....
TYLKO TRZEBA INDYWIDUALNIE TEGO CHCIEĆ ....
Nawet Tu na TYM forum są osoby którym po przyjeździe do Norge wiatr nasypał piasku w oczy ..
A ONE się nie poddały i teraz są na swoim...

Jesteście Obie kompletnie destruktywne i powiem więcej ....
Z Tych waszych powyższych postów wyziera nachalna zawiść...

nie jestem tu po to,zeby sie chwalic ilu osobom pomoglam i nie chce by te slowa byly odebrane jako chec przyjecia oklaskow
od zalatwiania prozaicznych spraw az do zbierania z ulicy
ale jest to istotne do komentarza Twojego postu
albo nie...jeszcze krocej...na 10 osob na bezrobociu jakie znam,5 potrzebuje notorycznej pomocy przy logowaniu sie do navu i wyslaniu meldunku...jak sobie Gabriel wyobrazasz ich dalsze zycie tutaj i ich rodzin?jak oni w przeciagu 2 lat nie potrafili nauczyc sie podstaw jezyka i sa zalezni od kogokolwiek,kto akurat im zechce czy bedzie mial czas w czyms pomoc
na forach posty od dziesiatek oszukanych i tych,ktorzy przyjechali w ciemno i nie maja na chleb
czy nie lepiej ich sprowadzic na ziemie wczesniej niz zalowac pozniej?
umiejetnosc radzenia sobie to podstawa(sam tu skrytykowales pania,ktora zalozyla ten watek za jej pytania)

gabriel napisał:
truskawkowa napisał:
Kami hehe no to czekam na lincz,co zrobic
no to moze sie zrehabilituje jak napisze ...

Odpowiem TAK...:

PIEPRZENIE O SZOPENIE JAK ON NIE ŻYJE...

Co innego jest nieudolna OSOBA bez względu na płeć ...
A co innego jest zniechęcanie innych do przyjazdu tutaj ...przede wszystkim Tych którzy chcą być razem jako rodzina tym bardziej rodzina dzieciata... .

A to czy IM TO WYJDZIE POZYTYWNIE CZY TEŻ NEGATYWNIE to już ICH PRYWATNY PROBLEM ...a nam nic do tego...

To ,że jakiejś tam kobiecie Tu w Norge nie wychodzi nie zmienia faktu ,że stu innym powodzi się wyśmienicie ....
TYLKO TRZEBA INDYWIDUALNIE TEGO CHCIEĆ ....
Nawet Tu na TYM forum są osoby którym po przyjeździe do Norge wiatr nasypał piasku w oczy ..
A ONE się nie poddały i teraz są na swoim...

Jesteście Obie kompletnie destruktywne i powiem więcej ....
Z Tych waszych powyższych postów wyziera nachalna zawiść...


Gabryjel ja nikogo nie zniechecam tylko naprawde jak czytam posty o socjal kogos kto nawet nie jest jeszcze w norge ...
ludzie musza wiedziec ze nie jest to kraina mlekiem młodem płynaca ze trzeba szczegolnie na poczatku sie ciut natrudzic by pozniej było lepiej a napewno bedzie , znajomosc jezyka na pocztku chocby ang(jesli sie mysli o podjeciu tu pracy) to podstawa no i przedewszystkim miec choc ciut werwy w sobie a nie jak pisała truskawa "boi sie wyjsc do sklepu po ziemiaki ..."
Nawet jak zona przyjezdza do meza (gdzie ja jestem za bo rodzina powinna byc razem) i siedzi w domku to tez by mogła poswiecic choc godzinke dziennie na nauke jezyka by pozniej nie miec problemow a pozatym jak bedzie siedziała ciagle w domku i nie bedzie miała zadnych przyjacioł hobby ani z kim pogadac oprocz meza to bedzie sie meczyc i bedzie to tworzyc konflikty miedzy nimi
Ja jestem ogolnie za bo fajnie jak jest wiecej krajanow ale nie takich co psuja nam opinie w norge (nie mowie tu o owych zonach)tylko naprawde trzeba miec tak jak napisałes wiecej zaradnosci zyciowej

razi mnie trochę ton niektórych wypowiedzi, zwłaszcza ze strony pań.
Czy mam rozumieć, że osoby "mniej rozgarnięte" nie mają szansy w
Norwegii ? Na pewno będzie im trudniej , ale to nie znaczy , że sobie nie poradzą.
Wiem, wiem , Wy jesteście zaradne, przedsiębiorcze, a założycielka wątku zadaje infantylne pytania. Skąd wniosek, że jak ktoś sobie nie radzi w pl to nie poradzi sobie w No ?
To czemu osoby tak twierdzące piszą na tym forum z No ?Skoro takie były przedsiębiorcze tu w pl , to dlaczego są tam.
Sorry jakoś mi się to nie klei do kupy.Może mam dziś zły humor, albo jestem przewrażliwiona, ale... nie potrafię publicznie drwić z innych, chyba, że na to ewidentnie zasłużą. Ta osoba nie zasłużyła,na to,a że zadaje takie a nie inne pytania i pisze jak pisze nie upoważnia nikogo do wyśmiewania jej.Przede wszystkim nie zadaje tych pytań bezczelnie i z wyrafinowanie ,( a na forum można się spotkać z tak zadanymi pytaniami).
W tej sytuacji będąc na Waszym miejscu i czując to co czujecie po przeczytaniu takiego postu, olałabym odpowiedź i nie robiła zbędnych komentarzy, które wg mnie są wyniosłe i wcale nie pomocne osobie je zadającej.
Teraz zaczniecie się pewno bronić, kto pierwszy ten bardziej winny............?
A inicjatorkę tego wątku odsyłam do wyszukiwarki, aby uniknąć dalszych bezsensownych komentarzy.
Bez urazy, ale wkurzyłam się trochę.........

truskawkowa napisał:
z tym polskim Kami to jestes blisko prawdy,Norwegia przeciez bardzo dba o to,zeby mozna bylo w tym jezyku wszystko zalatwic,oplacaja tlumczy,jest biuro w Oslo,organizuja w nav spotkania po polsku,ale widzisz sama,ze malo co to daje,bo Polak po polsku i tak niewiele potrafi zalatwic,co widac w innym watku o zasilku



wy tam w tym oslo macie naprawde eldorado
kurcze u mnie czegos takiego nie ma jestes skazana sama na siebie a jak poprosisz o tłumacza to wiesz dostaniesz a i owszem ale ponoc czekasz ( ja z tego nie kozystałam od pocztku jakos udaje mi sie dogadac jak nie po norwesku to po ang ) ale ja nigdy nie nalezałam do jakis osobek nieporadnych zyciowo na poczatku jasne ze sie stresowałam isc na policje i wypiasac papiery na pozwolenie w innym jezyku ale uwierzcie mi ze najgorszy jest pierwszy raz potem juz idzie z gorki

jest taki jeden pan,ktory zatrudnia Polakow na czarno,proceder trwa latami,pan placi 50kr za godzine minus mieszkanie ,zatrudnia momentami nawet i 8 osob,w tym niejeden z tych chlopakow jest niezlym fachowcem w tym co robi i zna angielski
panowie zatrudnieni w tej wspanialej firmie nie szukaja innej pracy,poniewaz pracodawca zapowiedzial im,ze jak sie o tym dowie,to wyleca na pysk,bo on im pomogl
chlopaki boja sie utraty dochodu(co jakis czas tam sie ktorys wyrwie),ale ogolnie siedza cichutko
sa zbyt nieporadni,zeby wyrwac sie z tej sytuacji
przy okazji ja sie pytam,jak mozna tak dlugo bezkarnie ciagnac taki proceder?
Norwegia ma drugie dno jak kazdy inny kraj
jezeli ktos ten kraj oglada tylko z perspektyw kawiarni czy pracy w biurze,to bedzie tu mowil o bezstresowym zyciu
niech wyjdzie do tych ludzi,ktorzy zyja w gownie,bo przyjechali tu liczac na wspaniale zycie o ktorym sie tak przeciez duzo naczytali,niech im powie jak jest super
jeszcze raz powtorze,jezeli ktos juz ma problemy na etapie tlumaczenia dokumentow,to niech sobie lepiej da spokoj z wyjazdem gdziekolwiek,bo bedzie sie tylko meczyl i wcale nie bedzie szczesliwy

asia68 napisał:
razi mnie trochę ton niektórych wypowiedzi, zwłaszcza ze strony pań.
Czy mam rozumieć, że osoby "mniej rozgarnięte" nie mają szansy w
Norwegii ? Na pewno będzie im trudniej , ale to nie znaczy , że sobie nie poradzą.
Wiem, wiem , Wy jesteście zaradne, przedsiębiorcze, a założycielka wątku zadaje infantylne pytania. Skąd wniosek, że jak ktoś sobie nie radzi w pl to nie poradzi sobie w No ?
To czemu osoby tak twierdzące piszą na tym forum z No ?Skoro takie były przedsiębiorcze tu w pl , to dlaczego są tam.
Sorry jakoś mi się to nie klei do kupy.Może mam dziś zły humor, albo jestem przewrażliwiona, ale... nie potrafię publicznie drwić z innych, chyba, że na to ewidentnie zasłużą. Ta osoba nie zasłużyła,na to,a że zadaje takie a nie inne pytania i pisze jak pisze nie upoważnia nikogo do wyśmiewania jej.Przede wszystkim nie zadaje tych pytań bezczelnie i z wyrafinowanie ,( a na forum można się spotkać z tak zadanymi pytaniami).
W tej sytuacji będąc na Waszym miejscu i czując to co czujecie po przeczytaniu takiego postu, olałabym odpowiedź i nie robiła zbędnych komentarzy, które wg mnie są wyniosłe i wcale nie pomocne osobie je zadającej.
Teraz zaczniecie się pewno bronić, kto pierwszy ten bardziej winny............?
A inicjatorkę tego wątku odsyłam do wyszukiwarki, aby uniknąć dalszych bezsensownych komentarzy.
Bez urazy, ale wkurzyłam się trochę.........


asia69 ale nie ma o co sie wkuzac ja nie mowie w swojej wypowiedzi o inicjatorce tego watku tylko o kolezance truskawy ktora boi sie wyjsc do sklepu po ziemniaki i jej podobnych osobkach nieporadnych zyciowo takich co zamiast myslec o poprawie swojego bytu jak normalny zdrowo myslacy człowiek by isc do pracy i zarabiac koronki na swoje utrzymanie czy rodziny czy zapisac sie na kurs jezykowy siedza w domku i kombinuja z socjalem
Nawet takie mamy jak siedza z dziecmi w domku moim zdaniem powinny poswiecic ciut czasu na nauke jezyka bo potem bedzie taka syt ze to dziecko pojdzie do szkoly i bedzie potrzebowało moze pomocy w lekcjach i co wtedy????
mnie wkuzaja takie osoby co mysla tylko o socjalu pomimo ze nie ma ich jeszcze w norge :angry
Jak ktos "zdrowo myslacy" poczuł sie urazony to przepraszam

asiu68,nie bede cytowac juz Twojej odpowiedzi,zeby nie robic dlugasnych postow
co do tego co piszesz...w moim odczuciu wszystko bylo ok,dopoki pani,ktora zalozyla ten watek nie napisala,ze ona nie ma czasu czytac forum,poniewaz doba dla niej jest za krotka
to takie moze nie majace nic wspolnego z rozgarnieciem,bardziej z ignorancja...ignorancja wszystkich tych,ktorzy sie na forum poca i daja swoj prywatny czas,aby przekazac innym informacje
to tak jakbysmy sie umowily na kawe,Ty bys nawijala godzine,a ja na koniec do Ciebie "co mowilas"?

a nierozgarnieci czy maja szanse w No?owszem,kazdy ma szanse,tylko ja radze je przed wyjazdem obiektywnie ocenic,zeby sie potem nie meczyc

truskawkowa napisał:
jest taki jeden pan,ktory zatrudnia Polakow na czarno,proceder trwa latami,pan placi 50kr za godzine minus mieszkanie ,zatrudnia momentami nawet i 8 osob,w tym niejeden z tych chlopakow jest niezlym fachowcem w tym co robi i zna angielski
panowie zatrudnieni w tej wspanialej firmie nie szukaja innej pracy,poniewaz pracodawca zapowiedzial im,ze jak sie o tym dowie,to wyleca na pysk,bo on im pomogl
chlopaki boja sie utraty dochodu(co jakis czas tam sie ktorys wyrwie),ale ogolnie siedza cichutko
sa zbyt nieporadni,zeby wyrwac sie z tej sytuacji



gruba maja panowie przeciez za takie pieniadze to i w pl mozna znalesc prace bo domyslam sie ze chodzi tu o prace na budowie i jak piszesz na czarno wiec powiem ci ze moj brat w pl w budowlance ma tyle brutto na biało - podatek to podejzewam bedzie tyle samo co ci panowie placa za mieszkanie

wiesz asia69 ja uwazam ze kazdy ma szanse tylko trzeba chciec i robic cos w tym kierunku a nie czekac na manne z nieba